Hola!!
Niestety musialem uciekac z Pisco, bo jednak nie mam tak wiele czasu jak mi sie wydawalo.....w fajnych miejscach troche szybciej leci. Dojechalem dzisiaj do Ica i wlasnie siedze w jednej z knajpek w oazie Huaccacina. Mimo, ze cholernie turystyczne miejsce to wciaz robi wrazenie. Niewelkie jeziorko otoczone 300 metrowymi wydmami, z ktorych zjezdza sie na deskach- sandboarding- najlepsza rzecz na swiecie. Dawno sie tak dobrze nie bawilem!!
Poznalem Kanadyjke, Szwajcarke i Anglika - wszyscy podrozuja po ameryce poludniowej od kilka miesiecy, albo tak jak ja dopiero zaczynaja. Troche jestem padniety po wyglupach na pustyni dlatego uciekam do ekipy smakowac pisco- narodowy trunek tego niezwyklego kraju.
Salut!!! :)